niedziela, 20 stycznia 2013

Finished.

Dużym nakładem sił w końcu skończyłam pisać rozdział. W lewym dolnym rogu programu word znajduje się imponująca liczba wyzarów wynosząca : 1926. No, w sumie to może nie tak imponująca, ale jestem z siebie zadowolona. Mam jednak wątpliwości co do samej treści - czy to ma wogóle jakiś sens? Nie ważne, w każdym razie jest. Nie mnie go już oceniać, zostawię to komuś, kto się na tym zna. Może wprowadziłam za dużo dramatyzmu? Hm. Warto się nad tym zastanowić.



Tymczasem zabieram ze sobą książkę i idę poczytać. 
Nie ma to jak Dragon Age : Powołanie

sobota, 19 stycznia 2013

Coś i nic.

Został jeszcze tylko tydzień ferii, a tyle rzeczy do zrobienia... Poznań, łyżwy, nocki...
A ja właśnie siedzę i zastanawiam się nad rozdziałem, który miałam napisać... no własnie. Trzy dni temu. Jak narazie jest dość kiepsko, żeby nie powiedzieć, do bani - bo przecież 340 wyrazów, to mało prawda? W każdym razie mam zamiar go dzisiaj dokończyć, i lepiej będzie, jęzeli się do niego od razu zabiorę - zostanie mi jakieś... 1700 słów do napisania. Więc włączam muzykę, zakładam słuchawki i zaczynam tworzyć ciąg dalszy wydarzeń.