Nie chce mi się pisać, a muszę, bo Koneko mnie zmusiła = ^ = .
Co by tu napisać...nic ciekawego się nie dzieje. Niedługo koniec roku, moje życie napędzane jest jedtnie dzięki tej myśli. Mam ochotę pisać i pisać i czytać i czytać i oglądać i oglądać dużo anime.
Jak każdy, chyba.
Jutro mam cięzkie lekcje (a kiedy mam lekkie?...). Na szczescie idziemy tylko jutro i w srode do szkoly, a potem laba. Cztery blogie dni wolnego, nic nie robienia i cieszenia sie na powrot zyciem.
Czy to nie brzmi pieknie?
Zaraz chyba ide se zrobic cos do zarcia, potem przeczytam rozdzial Koneko, a potem pojde odrobic lekcje i spac.
Rutyna.
Dzisiaj bylam dlugo w szkole...nikt mnie nie wkurzyl, ale zdarzyla sie smieszna sytuacja. Nie bede mowic o co chodzi, ale mam nowego suchara, ktory bardziej przyda sie chlopakom na podryw...
A wiec pan podchodzi do pani i mowi:
- Chyba diabieł cię nienawidzi
Wtedy pani, patrzy się na pana nie wiedząc, co odpowiedzieć, a pan kontynuuje:
- poniewaz jestes taka gorąca i kładzie Ci na ramieniu palec wydajac charakterystyczne ,,tssss''' słyszane, gdy coś bardzo gorącego zderzy się z zimnym.
Gdy to dzisiaj uslyszalam to stac mnie bylo jedynie na krotki chichot...No bo co mialam zrobic? Powiedziec: ale suchar?
Zrobiloby mu sie przykro. No nie?
Za Rok zdajemy egazmin z japońskiego. Mam nadzieje, ze do tego czasu bede juz lepsza w tym jezyku, a przez wakacje sie niezle podszkole i nadgonie zaległości.
Nie wiem, co mam jeszcze napisać.
Tak czy owak miłego wieczoru.
Buziaki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz