sobota, 19 stycznia 2013

Coś i nic.

Został jeszcze tylko tydzień ferii, a tyle rzeczy do zrobienia... Poznań, łyżwy, nocki...
A ja właśnie siedzę i zastanawiam się nad rozdziałem, który miałam napisać... no własnie. Trzy dni temu. Jak narazie jest dość kiepsko, żeby nie powiedzieć, do bani - bo przecież 340 wyrazów, to mało prawda? W każdym razie mam zamiar go dzisiaj dokończyć, i lepiej będzie, jęzeli się do niego od razu zabiorę - zostanie mi jakieś... 1700 słów do napisania. Więc włączam muzykę, zakładam słuchawki i zaczynam tworzyć ciąg dalszy wydarzeń.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz