Tak, to znowu ja. CiastkowaAki. Czasem ma się takie dni, że chce się wszystko zrobić teraz, zaraz. Właśnie tak mam dzisiaj. mam ochotę pisać i pisać i czytać i tworzyć mnóstwo rozdziałów. Mam ogromne nadzieje, że Koneko upora się ze swoim rozdziałem i ja zdaże napisać swój!
Dzisiaj nic fajnego się nie wydarzyło, tylko na fizyce pani o nas zapomniała, więc se poszliśmy do domciu. a co! trzeba korzystać, gdy nadarza się okazja.
Jestem ciekawa, czy nasz blog będzie kiedyś tak popularny jak ankyls..W sumie niczym się nie różni (=^=) Popularność...hm.
To mogłoby być zabawne, a także szkodliwe. Nie jest dobrze być za popularnym. Trzeba z umiarem do wszystkiego podchodzić, prawda?
Tak jak Karolina.. Oh, ona nie umie podchodzić żartem. Wkurzyła mnie dzisiaj, więc jej troszkę dogadałam... Powiedziała mi, że mam się nie ośmieszać, a ja zaczęłam się jeszcze głośniej śmiać i odparłam z drwiną w głosie, że jakoś nikt się ze mnie nie śmieje, więc gdzie ja się ośmieszam?
Ona przewróciła oczami, a ja zachichotałam i se poszłam. A co? Będzie mnie jeszcze tutaj..Phh.
O, albo dzisiaj podeszłam do Ani i zaczęłam coś mowić, a Karolina: EJ, ANIA SŁUCHAJ MNIE!!!! MUSZĘ DOKOŃCZYĆ.
Spojrzałam na nią rozbawiona i poszłam się smiejąc, a one mnie odprowadziły wzrokiem. To było całkiem zabawne. Lubię być czasem wredna.. Czasem. Nie zawsze.
Dzisiaj na przykład byłam bardzo miła dla Koneko, gdy gadałysmy przez skype :3. Powiedziała mi, że to jest dziwne, gdy się tak zachowuje..
OH, no cóż.!
Dobra, nie mam, co więcej pisać. Najchętniej poszłabym spać, ale jeszcze nie zrobiłam tego i owego, więc ... -.-
Do kiedyś!
Posłuchajcie se tego, rozwala system *_*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz